To cyferki, które maluch przykleił wczoraj na sobie. Z takiej kartki, na
której są naklejki do kaset video. Nie wiedziałam, że umie zdejmować
naklejki. On pewnie też nie. Zresztą to nie jedyne odkrycie wczoraj.
Będąc z babcią w jej mieszkaniu Maluch odkrył, że na stole STOJĄ
CUKIERKI. Rzecz u nas rzadka, bo staramy się, że by na stole nic nie
stało. Nie chodzi o to że słodycze - na tym się jeszcze nie zna, ale w
złotkach. I co się okazało: babcia wchodzi, a tu skarpetka zdjęta i
wkładamy do niej cukierki.
Ostatnim akcentam dnia było wejście do miski z praniem. Na szczęście
suchym. W misce było za mało miejsca dla wszystkich, a więc? Pranie
sukcesywnie usuwano. Mamo taką fajną zabawę mi przygotowałaś. Dziękuję.