środa, 15 maja 2013

Szwagry



Pytam szwagra mego na urodzinach dzieci (to stare z grudnia), co mu nałożyć.
A nic jeszcze… poczekam, co mi od E. i T. zostanie… Ale wiesz, rosną, jedzą coraz więcej. Nedługo znowu będę musiał się zastanowić, na co mam ochotę!

Szwagier szwagra mego. Na urodzinach T. (to nowe, z marca), czyli syna Szwagra mego siedzi i je. Spokojnie i powoli, ale wciąż. Szwagier mój pokpiwa z niego dobrotliwie.
Ty się nie wypowiadaj – rzuca Szwagier Szwagra, na chwilę przerywając konsumpcję – masz tylko dwoje dzieci. A ja za chwilę będę ojcem 3 synów (plus jedna córka). Muszę się najeść.

[a syn urodził mu się  w ten poniedziałek]

O Julci



Jednym z ciekawszych lamentów Julci jest płakanie przez sen: ja bardzo chcę spaaaać.

I szczyt logiki
Mamusiuuuu a przeczytasz mi też, bo TATUŚ MI JUŻ PRZECZYTAŁ.

Książka



Kupiłam książkę! – donoszę mężowi radośnie. I to tylko za 9,90!
Ale mam nadzieję, że nie była to główna przesłanka wyboru…

wtorek, 14 maja 2013

Miło....

Pokazuję Szymciowi rabarbar przy okazji obierania.
To jest rabarbar.
 Synu kontempluje go dłuższą chwilę i wreszcie mówi z uśmiechem:
Miło Cię poznać rabarbaru.

Ciekawe, czy rabarbarowi też było miło. A obierałam go dla Frania. Potem siadłam na kanapie (a nie, jeszcze zdjęłam mu jajka, bo za wysoko), a Fra zrobił biszkopt z rabarbarem, całkiem sam, licząc z proporcji, bez pomocy, nawet obejrzeć piany nie chciałam, musiał sam decydować.  Wyszedł pyszny.