Pytam szwagra mego na urodzinach dzieci (to stare z grudnia), co mu nałożyć.
A nic jeszcze…
poczekam, co mi od E. i T. zostanie… Ale wiesz, rosną, jedzą coraz więcej.
Nedługo znowu będę musiał się zastanowić, na co mam ochotę!
Szwagier szwagra mego. Na urodzinach T. (to nowe, z marca), czyli syna Szwagra
mego siedzi i je. Spokojnie i powoli, ale wciąż. Szwagier mój pokpiwa z niego
dobrotliwie.
Ty się nie wypowiadaj
– rzuca Szwagier Szwagra, na chwilę przerywając konsumpcję – masz tylko dwoje dzieci. A ja za chwilę będę
ojcem 3 synów (plus jedna córka).
Muszę się najeść.
[a syn urodził mu się w ten poniedziałek]