Zapraszamy na herbatkę:)))
Każdy chętny dostawał wegług wymagań. Oczywiście najbardziej grymaśna
byłam ja, tygryski miały dużo mniej życzeń. Kawka, herbatka, z
mleczkiem, cukrem, miodzikiem.
środa, 7 lutego 2007
niedziela, 4 lutego 2007
Tu es Petrus
Byłam wczoraj na Rubiku na żywo. Oratorium, ora, modlitwa. To było coś
właśnie takiego. Muzyka, słowa. ale to by nie wystarczyło. Jeszcze to
jak oni śpiewali i jak on dyrygował. Całym sobą, śpiewając razem z nimi.
A oni śpiewali z uśmiechem i ten uśmiech było słychać. Taka niesamowita
energia.
A pod sceną 4-5 letni chłopczyk stał i dyrygował. Jak Rubik do góry to i on do góry, jak się kłaniał, to on też. W finale operator go złapał i po obrazie Rubika tak przejętego rzucił równie przejęte dziecko :)).
A pod sceną 4-5 letni chłopczyk stał i dyrygował. Jak Rubik do góry to i on do góry, jak się kłaniał, to on też. W finale operator go złapał i po obrazie Rubika tak przejętego rzucił równie przejęte dziecko :)).
Subskrybuj:
Posty (Atom)