piątek, 11 kwietnia 2014

Opcja



Szymcio zapodał sobie na śniadanie płatki z mlekiem, podczas gdy reszta wsuwała inne, czyli takie am różności rozłożone na talerzykach. No i w końcu zechciał też i usilnie uprasza, żeby mu dać paprykę.
Oponuję wyjaśniając – Papryka nie może być do mleka…
Zdumienie. Oburzenie. Wreszcie odzyskuje głos:
Papryka do rączki nie do mleka!!!

***
Szymcio próbuje do czegoś mnie przekonać…
No coś ty, nie ma opcji.
Jest opcja!