sobota, 1 czerwca 2013

Dzień Dziecka

Ledwo żyję, w ten weekend mam w sumie 21 h ze studentami zaocznymi. 12 już za mną, 9 jutro.
Mąż w związku z tym ma weekend dziecka, ma całą trójeczkę dla siebie :D.

W związku z tym, że praca męża zapragnęła dzieciom kupić prezent i mieliśmy 60 zł netto na dziecko, byliśmy wczoraj w decathlonie popatrzeć, a dziś Ł. kupił. Rolki Juli, piłkę Szymciowi, Lotki na różny wiatr Franiowi plus piłkę taką do skakania. Mieli, ale padła, a bardzo lubiana. No i patrzę na tę piłę - to po nadmuchaniu jest mega duże - a tam ostrzeżenie: Nie dla dzieci 0-3, małe elementy mogą zostać połknięte lub wchłonięte :D. To samo ostatnio odkryliśmy na skarpetach piłkarskich Fra. Biedne te dzieci 0-3. Wszystko niebezpieczne :D.