czwartek, 7 stycznia 2016

... Nic

Po przerwie świątecznej podopieczni udali się dziś do placówek. A eF w bonusie to jeszcze na kolędę, ostatnią już uf uf. Odebrałam, przewiozłam, zdałam na plebanię, pochodził, pośpiewał, ksiądz go odwiózł do domu.

A Szymi do przedszkola. Rano ciężko jakoś, jeść nie, humor nie teges. Ale po południu odebrany już zachwycony dniem i same pyszności do jedzenia i fajnie było i mama z sankami przyszła. Więc opowiada mi radośnie, co się dziś działo. Nagle trochę zbuntowany twierdzi, że Magdalena i "cały stolik" czyli oni twierdzili, że to nie ja po niego przyjdę, a TATA!!! Obelga, obraza. Że niby kto przywozi, to odbiera!!!
- I się wściekłem!
- Aha. I co dalej?
- A NIC.
- A co na to pani Marzenka?
- [Milczenie] NIC... nie było jej, to było rano, a rano była pani Halinka! Grunt to właściwa pora:).

środa, 6 stycznia 2016

Orszak 2016

Po kolejny byliśmy na orszaku, w tym trzeci tak w całości marszu. I po raz kolejny radośc Narodzenia, radość wspólnego marszu, że tak nas dużo.

Banda rzecz jasna ponownie okolicznościowo ubrana, każdy planuje i wykonujemy wspólnie.
Szymcio po długich wahaniach tym razem zechciał być królem. Jak najbardziej zielonym królem.








wtorek, 5 stycznia 2016

Szymcio i bonmoty

Szymon jest obecnie mistrzem bonmotów, bo w sumie dlaczego nie. Ciotka M. zaproszona na wigilię opowiedziała nam w ramach bawienia nas rozmową, że pięciolatki to mają mózg w okresie szalonego rozwoju i dlatego tak ich nosi. CBDO mówiła jej mina i wzrok skierowany na wiercącego się Trzeciego.

Ale do rzeczy. Z dziś:

1. nocowanka kuzynów (OT kazałam mamie powiedzieć, że jestem dzielna i jak się dowiedziała, to powiedziała, że jestem). Szym schodzi na dół z lamentem, bo kuzyn T. nie chce mu dać nożyczek chirurgicznych z zestawu lekarz.
- Weź z półki z książkami, tam są takie zielone - doradzam. No ale on chce tamte.
- Spróbuj się wymienić, może akurat się T. spodobają...

Hmm. Syn stoi na schodku i myśli.
-O!!! - wykrzykuje - to on działa tak jak Jasiu?


2. Modlimy się. Co chcecie powiedzieć Panu Bogu?
- Dziękuję za miły dzień - zagaja Szymcio - i żebyśmy jutro też się świetnie bawili. Milknie na moment zamyślony - I dziękuję, że spadł śnieg. I to PRZED Wielkanocą!

niedziela, 3 stycznia 2016

Miasto świątecznie

Co roku te światełka chodzimy i co roku mnie to zachwyca.
Mróz był wielki, więc bieganie po placu miało też swoje zdrowotne uzasadnienie.
Gorąca czekolada w kafejce na Rynku takoż.