Po kolejny byliśmy na orszaku, w tym trzeci tak w całości marszu. I po raz kolejny radośc Narodzenia, radość wspólnego marszu, że tak nas dużo.
Banda rzecz jasna ponownie okolicznościowo ubrana, każdy planuje i wykonujemy wspólnie.
Szymcio po długich wahaniach tym razem zechciał być królem. Jak najbardziej zielonym królem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz