puściłam wodę do wanny, nasypałam proszku i wrzuciłam ubranka Misia.
Misiu przygładał się w skupieniu wszystkim czynnościom. W momencie jak
ubranka znalazły się już w wodzie nagle się ożywił, zaczął podskakiwać
przy wannie, wydawać głośne okrzyki w stylu "Wyyyy, wyyyy, wyyy" i wskazywać palcem na pranie.
- Co go tak ubawiło?
- Na jak to - on na zewnątrz, a kąpie się ubranie:)