niedziela, 14 października 2012

Rychwałd







VI pielgrzymka rodziny, krewnych i znajomych była do Sanktuarium w Rychwałdzie. Październikowe słonko walczyło z jesienną mgiełką. Było nas coś koło 80 osób i znowu nowe dziecko wśród nas (a za rok będzie kolejne, bo już się kluje w brzuchu siostry mojego szwagra, ślicznej, szczupłej wysokiej, elegancko ubranej, doprawdy przeciwieństwo wyobrażenia matki czworga, a taką zaraz będzie). Tych dzieci to już całą gromada goniła, a jak pierwszy raz pojechaliśmy, do Częstochowy, to było zaledwie 5 i jedno w drodze (od nas wtedy tylko Frańcio)
Wciąż jest tyle do podziękowania. I tyle do poproszenia.