czwartek, 22 czerwca 2006

Kawa

Leżymy sobie na łożku i pijemy - jedno z nas sok z butelki, drugie kawę.

Jedno kończy szybciej i zaczyna interesować się drugim (a jedynym już) dostępnym napojem. Drugie jeszcze nic nie podejrzewa.

Jedno wydaje "yyyyyyyyy" co ja optymistycznie zawsze tłumaczę na "Kochana mamusiu proszę dać mi....". Drugie spokojnie daje łyk -wiem wiem, dzieci chyba nie powinny pić kawy, ale ja piję mleko barwione na beżowo.

Jedno z nas wydaje przeciągłe "aaaaa".
Drugie liczy, że na tym koniec - lubi swoją kawę.

I w tym momencie małe rączki sięgają po butelkę, toczą walkę, żeby odkręcić i podają mi, równocześnie sięgają po filiżankę i nie da się ukryć - Maluch chce, aby mu przelac kawkę do butelki.
Nasze nieodrodne dziecko:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz