U nas dobry dzień, w sumie pt też. Zrobiłam pierogi ruskie w pt (108 chyba) poszły w
mig, potem uprawiałam fitness wielkopostny, bo byłam piechotą po
dzieciaki w przedszkolu, z założeniem, że na Drogę Krzyżową pojadę
autem. A tu zonk, gośc od mielenia drewna mnie zastawił, mówiłam mamie
jak wjeżdżał, żeby podeszła, że zaraz wyjadę (karmiłam Jaśka akurat),
ale mama, że oni powiedzieli, że szybko, a w ogóle to może byśmy nie
szli. No i nie skończyli, więc starsi wzięli rowery, a ja za nimi
biegiem. Ale bez młodszych, mama ich pilnowała, jak potem jechała na rehabilitację, to tata mój.
Dziś machnęłam Miśkom grę sprzątaniową, więc szło jak burza, obiad w
pizzerii miłej, potem trochę działań przed-wielkanocnych (pocztówki
robili) i kolorowania, duża kąpiel, czytanie i wszyscy śpią. A ja
zrobiłam ciacho wybrane przez Franusia i przygotowałam pod farsze na
jutro (Julia chce pierogi lepić, więc znowu pierogi, ale z serem słodkie
oraz bryndzowe - bo samych słodkich to ja nie chcę). Mąż uparł się, że
na 6 rano z F. do kościoła, to on idzie. A i mamy bilety do Banialuki na
jutro.
Jesteś moim hero!
OdpowiedzUsuńNa czym byliście w Banialuce?
Mam kolejne fajne miejsce do polecenia. Jeśli jeszcze nie byliście w Warowni w Pszczynie to polecam. Super plac zabaw na zewnątrz, w środku restauracja ze smacznym jadłem i pysznymi lodami, dziećmi zajmuje się miła Pani, można spokojnie zjeść, posiedzieć. Wszystko na rycerską nutę :)
eeee tam ;)
OdpowiedzUsuńNa Tymoteuszu wśród ptaków - świetne, polecam, wszyscy się dobrze bawiliśmy.
a tak w ogóle to chodzimy po swoich śladach :). Warownia jest fajna, byliśmy we wrześniu, były też stanowiska dla dzieci w plenerze, akurat tez jakiś dzień Leonarda da Vinci, fajnie fajnie. 5 h w sumie byliśmy.
A z racji wiosny - ogród doświadczeń krakowski już znacie?