Na Nowy Rok życzymy sobie, aby nam dalej się tak dobrze razem wędrowało.
I jeszcze trochę małych i dużych marzeń mam i nadzieję, że zostaną spełnione.
A tu - hmm - Bajwan mama i bajwan Siajo... To tak na dobry nastrój.
******
A w relacji Siaja fajerwerki robiły Szuuu!!!. Zrobiliśmy już
drugi raz bowiem Sylwestra ze znajomymi z Ł. pracy. Była piątka dzieci,
pieczenie kiełbasek na ognisku o 23.00 i oczywiście sztuczne ognie i
fajerwerki. A potem czworo starszych (2-7 lat) padło w minutę w różych
łózkach gospodarzy, a najmłodsze (5 miesięcy), które do tego momentu
słodko spało, wstało i było szalenie zadowolone. Minę miał, jakby chciał
powiedzieć: Ha! Myśleliście, ze tak sami będziecie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz