wtorek, 13 marca 2007

C.d.

Szykan ze stron życia wobec syna ciąg dalszy.
Nie może pokazać jaki dźwięk wydaje konik, bo Siajo ma za małą buzię.

Poranki oznaczają słowotok. Maluch lokuje się u nas i nawija. np.
Mamusiu obróć się w tą stronę. Poziądnie.
Mamusiu jak dobrze, że jesteś w domku.
Mamusiu cio tu maś?
- Rączki
A nie bziusiek psipadkiem?


Przypadkiem nie :)).

Szłam dziś rano w Krakowie mostem Grunwaldzkim i była taka fajna mgła, tylko wieże Wawelu było widać.
Z drugiej strony tylko czubek Jubilata, co jednak zdecydowanie mniej romantyczne było.
Ale mimo wszystko, jak już człowiek musi o 7.30 iść przez Kraków, to widoki niezłe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz