... mam uczucie całkowitej bezradności. Wczoraj do 16.30 świetny humor i
zabawa, a potem nagle przeraźliwy krzyk, buzia dziecka zapuchnięta, łzy
się leją. Równocześnie wyrywa się i nie chce na centymetr puścić od
siebie. A ja nie wiem co mu jest i jak pomóc. zdecydowanie wolałbym,
żeby to mnie bolało. Wieczorem słodko śpi i nagle znowu to samo i płacz
przez sen, a obudzić się nie może.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz