czwartek, 17 maja 2007

Reminiscencja I

Jak akurat kiedyś był śnieg udaliśmy się z Siajem robić bajwanki. I Siajo wskutek jakiejś chyba lektury zadysponował:
Bajwanka Mamusię
Bajwanka Siaja (standard)

Potem zaszaleliśmy:
Bajwanka Tatusia
Bajwanka Babcię
Bajwanka Dziadzia
Bajwanka Juja

I na koniec:
Bajwanka djugiego małego Siaja...

To samo było, gdy malowaliśmy serduszka i gwiazdki na śniegu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz