A propos szczebelków. Są wyjęte, ale te do przodu, na zdjęciu widać
minimalnie. Ale wyjęliśmy je Franiowi dopiero ok. 3 tygodni temu, z
powodów nie-franiowych. Mój Syn bowiem, który ucieka w licznych
okolicznościach życiowych, nie robi tego tylko w dwóch przypadkach: z
łożeczka (nigdy nie próbował górą) i na ulicy (długi trening). Co do
szczebelków, to w końcu wyjęliśmy, co do ulicy ofkors czujni my są, bo nigdy nie wiadomo, kiedy zmieni opcję. Na razie sam pogania:
- Ś boku, ato jedzie, ato jedzie, śtoimy ś boku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz