18 tygodni hmm, jakoś nagle się tak zrobiło, dopiero co nad szóstym
dumałam. Moze stąd się wzięło, że dumałam zawsze w Jednej Pracy, czyli
Szacownej Uczelni, bo tam we wtorki miałam zajęcia. A dziś też tam
byłam, dokonać różnych wpisów i jeszcze jeden egzamin, który teraz
niestety trzeba poprawić.
Ja naprawdę nie lubię egzaminować.
Ale to i dobrze, że mam zwolnienie. Moje koleżanki tam z tematem ciąży
nieobeznane i np. jak już weszłam na II piętro (ledwo), to jedna
zapytałą, czy pójdę po lucze do sal na egzamin (na dół). Odmówiłam.
Ł. jutro do pracy na 5.00, bo coś tam musi u Niemców przełączyć. Więc
wróci znaaacznie wcześniej zakładam. Bo normalnie to wychodzi o 9.00.
Firma jest fajna uważam, zwłaszcza oddział tu. Ale czymś szczególnym
jest ten zestaw tu właśnie - takich fajnych kumpli / mężów / ojców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz