Źle mi chwilowo. Bo u Ł. niespodziewanie taka sytuacja wyskoczyła, że
nie wiadomo, czy z fajnej pracy nie zrobi się brak pracy, a on nic
innego nie mógł zdecydować. Bo proszę proszę, ale Bardzo Ważna Sprawa
nie chce się wydarzyć miło i romatycznie. Raczej trzeba będzie znowu
liczyć i planować. Bo w mojej pracy, którą bardzo lubię, mam obawy, że
mnie nie chcą. Wiem, że są ważniejsze problemy, wiem, że są tacy, którzy
mają dużo gorzej. I trochę mi wstyd, że mi źle. Ale chandra jest. To
nic złego prawda?
***
Siaju - rok i 9 miesięcy. Pieluchy w domu likwidujemy. Zostają tylko do spanie i na wyjście. Brawo:).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz